czwartek, 2 sierpnia 2012

WSTĘP


Człowiek odkrył w organizmie konia miejsce, które pozwoliło objąć mu nad nim kontrolę, miejsce tak wrażliwe, że siła i wola zwierzęcia uciekającego nagle zostały stłumione przez same ręce. Miejscem tym są delikatne dziąsła i czuły język. Do pyska konia wkładano kiełzna, które na przestrzeni tysiącleci zmieniały swoje kształty, były wykonywane z różnych materiałów, ale cel ich działania pozostawał jeden i ten sam - zmuszenie konia do uległości.
Niewiele jest prowadzonych badań, które określałyby rzeczywisty wpływ wędzidła, zarówno fizyczny jak i psychiczny na konia. Nieprawidłowe używanie wędzidła powoduje urazy koni i stawianie przez nie oporu...
Brak świadomości o krzywdzie, jaka dzieje się koniom podczas działania wędzidła, ma wpływ na błędne postępowanie w ich szkoleniu i edukacji jeźdźców. W dobrze rozumianym jeździectwie chodzi o nawiązanie porozumienia pomiędzy koniem, a człowiekiem. Porozumienie to powinno opierać się na znajomości naturalnych zachowań konia. Zrozumienie tych zachowań ułatwiłoby pracę z koniem podwyższając jej jakość i skuteczność. Okazałoby się wtedy, że podporządkowanie konia nie wymaga stosowania narzędzi przymusu jakim jest m.in. wędzidło.
Celem tej pracy było opisanie wpływu wędzidła na konia i wskazanie prawidłowego jego użytkowania. Praca ta ułatwia zrozumienie przyczyn problemów, jakie utrudniają współpracę z koniem i pomaga je rozwiązać.

środa, 1 sierpnia 2012

HISTORIA STOSOWANIA KIEŁZN

Pierwsze wykorzystanie kiełzna nastąpiło najprawdopodobniej 3500-3000 lat p.n.e. ,przez kulturę Botai zamieszkującą tereny północnego Kazachstanu. Dowodem na to są ślady w postaci uszkodzeń mechanicznych pozostawionych na kościach w bezzębnej części szczęki u koni. Odkrycia tego dokonała w 2009 roku archeolog Sandra Olsen wraz z ekipą badawczą, poszukującą śladów początków użytkowania koni na terenach dawnej Eurazji. Przypuszcza się, że ówczesna ludność stosowała kiełzno rzemieniowe przechodzące przez szczękę w przerwie między zębami, wiązane pod brodą i dalej przechodzące w wodze. Indianie nazywali ten rodzaj kiełzna wojennym lub wyścigowy i możliwe, że to właśnie ono zostało najwcześniej wymyślonym. W starożytności stosowano także ogłowia bezwędzidłowe, najprawdopodobniej były one stosowane jako pierwsze w początkach udomowienia koni, jednak ze względu na krótkotrwałość materiału, z którego były wykonane trudno jest to udowodnić.
Rys.1 Kiełzno rzemieniowe (ok.3000 lat p.n.e.) [24]
Do wykonania kiełzna ludzie epoki kamienia stosowali najczęściej liny, kości, róg lub twarde drewno. Pierwsze wędzidła z metalu pojawiły się na przełomie XIII i XII w. p.n.e. i były wykonane z brązu.
Wędzidło z epoki brązu
W całej historii stosowania kiełzn, od czasów starożytnych aż po dzień dzisiejszy wymyślano różne projekty. Twórczość ta rozwijała się głównie w czasach wojennych, gdzie walczący na polach bitew potrzebowali rozwiązana dającego im łatwą kontrolę nad koniem. Hyksosi, (najeźdźcy Egiptu w ok. XVI w. p.n.e.) już w XVIII w. p.n.e. stosowali wędzidła na bokach, których umieszczone były kółka z kolcami. Dotykały one policzków konia, tak, by przy każdym skręcie uciskały i zadawały ból. Jest to dowodem na to, jak kreował się stosunek  ludzi do koni w czasach początków ich udomowiania. Zmiany na lepsze miały przyjść w ok. 350 r. p.n.e. wraz z Ksenofontem, obecnie uznawanym za twórcę hipologii. Poprzez własne obserwacje pracował on nad poznaniem psychiki konia, zalecał pracę z koniem w zgodzie z jego naturą i predyspozycjami.
 Mimo, że zaczęto traktować konie z nieco większą wrażliwością nadal musiały służyć jako główny środek transportu, a jedyny na wojnach. W toku wojen i bitew nie było miejsca dla delikatnego obchodzenia się z końmi, choć bardzo szanowano te zwierzęta. Wiele źródeł archeologicznych ukazuje średniowiecznych rycerzy na rumakach obitych w zbroję, a w pysku miały one umieszczony munsztuk oraz zwykłe wędzidło. Także pelham był nierzadko stosowany. Jeździectwo średniowieczne nie odbiegało w dużej mierze od dzisiejszego. Jeżdżono na luźnej wodzy munsztukowej, a wodze od wędzidła były napięte. Świadczy to o ówczesnym pojęciu delikatności ręki względem pyska końskiego. Forma ta mogła się zmieniać, gdy dla rycerza pojawiał się cel walki i przeżycia np. na polu bitwy. Choć dzisiejsi jeźdźcy nie muszą traktować jako priorytet wygraną walkę, to mimo wszystko zapominają o partnerstwie i często jako swojego przeciwnika obierają konia tocząc z nim bitwę poprzez szarpanie wodzami oraz kopanie.
 Także w kawalerii za najlepiej sprawdzające się kiełzno uznano munsztuk. Gdy wymagała tego sytuacja, jeździec w jednakowym czasie musiał dać sobie radę z kierowaniem koniem oraz władaniem bronią. W tym celu użyte kiełzno musiało być niezawodne, dlatego miało działać znacznie mocniej niż zwykłe wędzidło. 
Metody pracy z końmi z użyciem przemocy i wymuszanie siłą na koniu odpowiednich reakcji nie zanikło, a stało się tradycją. I co dziwne, nawet w dzisiejszym „wysoko” ucywilizowanym świecie istnieją kiełzna przypominające te ze starożytności, porównywalne do narzędzi tortur.

WSPÓŁCZESNE RODZAJE KIEŁZN

Przez tysiące lat twórczość człowieka w wymyślaniu przedziwnych wynalazków w celu poskromienia koni rosła i nadal wydaje się być nieograniczona. Na rynku mnoży się od różnorakich kiełzn, zaczynając od prostych wędzideł po wymyślne patenty, których działanie czasami można zrozumieć dopiero po przeczytaniu instrukcji. Różnią się one materiałem, z którego zostały wykonane, grubością, wagą, kształtem kółek i ścięgierza, a także dodatkowymi elementami, które mogą posiadać, w celu zwiększenia efektywności działania.
Do dnia dzisiejszego stal nierdzewna jest najczęściej stosowanym materiałem do wyrobu kiełzn. Do niektórych dodawane są także inne metale np. miedź, która działa pobudzająco na żucie i wytwarzanie śliny, a to z założenia ma prowadzić do lepszego przyjęcia kiełzna i uzyskanie rozluźnionego, bardziej miękkiego pyska. Kolejnymi rozpatrywanymi cechami w doborze odpowiedniego materiału, z którego wykonane jest kiełzno są: wytrzymałość, odporność ma korozje, bezpieczeństwo zdrowia konia.
 
WĘDZIDŁO
Jest to kiełzno zbudowane ze ścięgierza (część, którą umieszcza się w pysku konia) i zwykle dwóch kółek znajdujących się na końcach. Ścięgierz najczęściej składa się z dwóch ogniw, ale może być także jednoczęściowy lub złożony z wielu ogniw.
Podział ze względu na kształt kółek
Kółka służą głównie do stabilizacji wędzidła w pysku, oddziałują na boki głowy konia oraz służą do przypięcia wodzy i pasków policzkowych. Ich kształt ma wpływ na działanie wędzidła. Różne modyfikacje kółek zaczęły nadawać im coraz to nowe dodatkowe role, także w kierunku przeinaczenia je w małe dźwignie, co poszerza ten dział o wędzidła o nie tradycyjnym działaniu.
Wędzidło zwykłe. Jest to najczęściej spotykane wędzidło. Kółka połączone są luźno na końcach ścięgierza tak, że mogą się obracać, umożliwia to większy komfort podczas spoczynku i żucia wędzidła. Podczas działania wodzą kółka mogą lekko się obracać, co daje dodatkowy ucisk na pysk. Jedyną jego wadą jest możliwość przyszczypnięcia warg w miejscu styku przechodzenia kółek przez ścięgierz oraz w przypadku gdy są zbyt małe, tak że koń potrafi przekładać sobie wędzidło w pysku.
Wędzidło oliwkowe. Posiada specjalne połączenie kółka ze ścięgierzem poprzez grube spojenie uniemożliwiające przyszczypnięcie warg. Kółka są w kształcie lekko owalnym, a ich ruch jest możliwy tylko do przodu i do tylu. Wędzidło to stabilne leży w pysku, polecane głównie dla młodych koni ze względu na łagodne działanie.
Wędzidło typu D. Jak sama nazwa wskazuje, kółka tego wędzidła są w kształcie litery D, mają one stałe połączenie ze ścięgierzem lub tak jak w wędzidle oliwkowym są połączone zawiasowo. Nie przyszczypują warg, a długa krawędź kółka znajdująca się od strony policzka uniemożliwia jego przekładanie do pyska oraz działa na niego bocznie. Wędzidło o mniejszym zakresie ruchomości niż przy wędzidle zwykłym, co niektórym koniom bardziej odpowiada. Zaliczane jest do wędzideł łagodnych.
Wędzidło z wąsami. Ma działanie zbliżone do wędzidła oliwkowego oraz z pierścieniami D- kształtnymi. Na końcach ścięgierza, od kółek odchodzą w górę i w dół długie, walcowate „wąsy”. Uniemożliwiają one przesuwanie wędzidła w pysku, utrzymując je stale w jednym miejscu i dodatkowo oddziałują bocznie na policzka. Kółka w zależności od projektu zbliżone są kształtem do kółek wędzidła oliwkowego lub typu D. Zalecane dla młodych koni jednak należy uważać, gdyż zbyt silny boczny ucisk wąsów może być dla młodego konia zbyt dużą presją i wywołać u niego strach.
Istnieje możliwość wzmocnienia działania tego wędzidła przez połączenie dodatkowym paskiem górnych wąsów z paskiem policzkowym ogłowia. Wtedy działająca wodza będzie wywierać ucisk poprzez wędzidło w pysku, a także na część potyliczną głowy konia.
Wędzidło z półwąsem. Posiada półwąsy, w kształcie płaskiej łyżeczki, odchodzące w dół. Rzadziej stosowany do góry nogami, z wąsami skierowanymi do góry. Jego zadanie jest podobne jak wędzidła z wąsami. Utrzymuje wędzidło stabilnie w pysku, z nieco słabszym działaniem bocznym. Także zalecany dla młodych koni.
Wędzidło przelotowe. Często nazywane cyganką. W jego pierścieniach znajdują się dwa naprzeciwległe otwory, przez które przechodzi specjalna linka. Posiada ona u góry sprzączkę łączącą ją z paskami nagłówka, a u dołu kółko, do którego przypina się wodze. Podczas działania wodzą, linka przesuwa się przez kółka, wędzidło działa na żuchwę jednocześnie wywierając nacisk na potylicę. W rezultacie ma działanie lekkiej dźwigni. Istnieje możliwość zastosowania cyganki przy użyciu dwóch par wodzy, przypinając jedną do linki, a drugą do pierścienia. Jeżeli jest ona zalecana, to tylko w bardzo ciężkich przypadkach, gdy tradycyjne metody zmuszenia konia do uległości nie przynoszą rezultatu. Ewidentnie wędzidło to, musi być używane przez osobę z bardzo dobrym wyczuciem, o stabilnej ręce i nerwach. W przeciwnym razie może stać się narzędziem tortur w pysku konia. Nadmierne ciągnięcie wodzą powoduje uniesienie wędzidła ku górze, w stronę zębów, wywiera wtedy ono także silny nacisk na kąty pyska i daleko mija się z zamierzonym celem działania wędzidła, a jedynie staje się źródłem bólu. Często cyganka stosowana jest przez skoczków nie dających sobie rady z silnie ciągnącymi do przodu końmi. Warto jednak się zastanowić czy jest ona wtedy stosowana właściwie skoro ma na celu powstrzymać nieposłusznego konia, na którego nie działa najprościej przekazujące sygnały zwykłe wędzidło.
Wielokrążek. Niegdyś nazywany „pessoa”, jednak pod tą firmową nazwą kryje się wiele typów kiełzn, dlatego zaprzestaje się je tak nazywać. Wygląda jak wędzidło zwykłe z tym, że do pierścienia dołączone są dodatkowo mniejsze kółka, jeden do góry i w zależności od typu wielokrążka jeden lub dwa na dole. To powoduje, że działania tych wędzideł znacznie się różnią. Do górnego kółka przyczepia się pasek policzkowy, a  do dolnego wodze uzyskując efekt małej dźwigni. Z im niższym kółkiem połączone są wodze tym działanie jest mocniejsze i wędzidło działa z większą siłą. Jednak należy nie zapominać, że aby dźwignia działała prawidłowo musi posiadać punkt podparcia. W innych dźwigniowych typach kiełzn jest nim łańcuszek podbródkowy, w wielokrążku go brak. Zaciągnięcie wodzy na ostatnim kółku powoduje przesunięcie się ogniw w stronę kątów pyska i wywarcie na nich bolesnego ucisku, w odruchu obronnym najczęściej w tym przypadku koń otwiera pysk. Dlatego zaleca się podpinanie wodzy do pierwszego kółka pod głównym pierścieniem by wzmocnić działanie ręki. Użycie wielokrążka znajduje często miejsce w przypadku słabszego fizycznie jeźdźca.
Baucher. Posiada zawiasowe połączenie ścięgierza z kółkiem jak w wędzidle oliwkowym, z tym, że ścięgierz nie nachodzi na pierścień. Od złączenia ku górze odchodzi bardzo krótka czanka na zakończeniu, której umieszczone jest mniejsze kółko, do którego przypina się pasek policzkowy. Wędzidło to leży równo i dość stabilne w jamie ustnej, dodatkowo wywiera niewielki nacisk na potylicę i nie uciska bezpośrednio na kąty pyska. Nie ma określonego zastosowania, najczęściej spotykany w konkurencjach skoków przez przeszkody, wkkw oraz czasami w ujeżdżeniu, a także zalecany na konie oporne, słabo reagujące na bodźce. Często jest nadużywany poprzez założenie go w pozycji odwrotnej, do góry nogami. Do mniejszego kółka policzkowego dołącza się wtedy wodze. Tak ustawione kiełzno działa podobnie jak dźwignia tyle, że bez łańcuszka (podobnie jak w przypadku wielokrążka). Użycie baucher’a w ten sposób jest nielogiczne, niebezpieczne i sprzeczne z jego konstrukcją.


Podział ze względu na kształt ścięgierza
Ścięgierz leży w przestrzeniach międzyzębowych, oparty na wrażliwych dziąsłach i języku. Prócz tego, że może być cienki lub gruby na działanie wędzidła wpływa także ilość ogniw, z których jest złożony, ich gładkość i połączenia. Jest najważniejszym wyznacznikiem nasilenia i działania wędzidła.
Wędzidło proste. Złożone tylko z jednego ogniwa. Jego działanie określa się na delikatne, głównie na dziąsła i kąty pyska. Jego wadą może być uciskanie języka i brak jednostronności działania. By uniknąć nadmiernego ucisku na język najczęściej używa się gumowych prostych wędzideł, które są elastyczne i mogą wygiąć się w pysku.
Wędzidło pojedynczo łamane. Jest najczęściej stosowanym wędzidłem zarówno w stajniach rekreacyjnych jak i sportowych. Ścięgierz zbudowany jest z dwóch ogniw, połączonych ze sobą ruchomo w środkowej jego części. Prawidłowo użyte, uznawane jest za jedno z najłagodniejszych kiełzn. Zbyt silne ciągnięcie przez jeźdźca wodzy,  prowadzi do natychmiastowego ułożenia ogniw w kształcie litery „V”. Działanie to odbywa się na zasadzie „dziadka do orzechów”, utworzony przez ogniwa kąt ostry uderza w czułe podniebienie, a ramiona silnie uciskają na żuchwę. Mimo prostej konstrukcji i łagodnie ogólnie przyjętego działania tego wędzidła, należy uświadamiać jeźdźców o krzywdzie, jaka może się dziać koniom, gdy użyje się go nieprawidłowo.
Wędzidło podwójnie łamane. Składa się z trzech elementów, najczęściej z dwóch ogniw i ze znajdującego się między nimi specjalnego łącznika. Zaprojektowane by wyeliminować negatywne działanie wędzidła pojedynczo łamanego. W tym przypadku, zaciągnięta wodza ustawia ścięgierz w pysku w kształcie litery „U” nie powodując wbijania się ogniw w podniebienie. Ma łagodne działanie. Wymyślono wiele jego rodzajów, głównie przez zastosowanie różnokształtnych łączników. I tak np. jako łącznik może być użyta specjalna łopatką zapobiegająca przekładaniu języka nad wędzidłem czy też koralik, stalowa łezka lub kulka, płaski stalowy łącznik, element smakowy czy różnorakie wymyślne zabawki. Mogą one wpływać na wzmocnienie działania, zachęcenie do przeżuwania lub pobudzenie do wydzielania śliny. Warto się jednak zastanowić czy w tej pomysłowości człowieka nie została przekroczona granica czystej komunikacji z koniem i czy czasami wędzidło takie nie będzie bardziej przeszkadzać we wspólnych relacjach niż pomagać.
Wędzidło wielokrotnie łamane. Kilka połączonych ze sobą małych łączników tworzy ścięgierz tego wędzidła, oddziałuje głównie na żuchwę i język. W zależności od kształtu łączników należy ono do ostrych lub bardzo ostrych. Powinno być stosowane jedynie przez jeźdźców z bardzo dobrym wyczuciem w rękach, jego nadużycie może wpłynąć na pogorszenie efektywności jazdy, ze względu na zadawany ból i napięcie, które jemu towarzyszy.
Wędzidło ze skręconym ścięgierzem. Ścięgierz tego wędzidła może występować w postaci skręconego, grubego pręta lub wielokrotnie skręconego cienkiego drutu. Charakteryzuje się ostrym działaniem i nie powinno znaleźć się w rękach osób niedoświadczonych. Przypisuje się stosowanie tego wędzidła dla koni słabo reagujących na bodźce łagodniejszych kiełzn, głównie w celu poprawienia wrażliwości na kiełzno. Nie dziwi jednak fakt, że reakcje konia będą bardziej wzmożone po użyciu takiego wędzidła. Wszelkie karby, nierówności na ścięgierzu łatwo ranią i odciskają dziąsła konia, dlatego nie powinno się go używać.
KIMBERWICKE
Posiada pierścienie typu D, działające na zasadzie ramion dźwigni, połączone łańcuszkiem podbródkowym. Na ich górnym zakończeniu znajduje się miejsce do podpięcia pasków policzkowych. Ścięgierz połączony jest z pierścieniem w górnej części ramienia, najczęściej jest pojedynczo łamany, występuje także w ostrzejszej postaci ścięgierza z kabłąkiem. W najłagodniejszej formie tego kiełzna zakrzywione ramiona pierścieni są gładkie, tak że wodza luźno przesuwa się po nich w górę i w dół. Występują także pierścienie z otworami, do których przyczepia się jedną parę wodzy. Słabsze działanie uzyskuje się po przyłączeniu wodzy do otworu umiejscowionego wyżej na pierścieniu, ostrzejsze przy otworze najniższym. Działanie kimberwicke zbliżone jest do pelhamu, wywołuje nacisk wewnątrz pyska, a także pod szczęką gdzie spoczywa łańcuszek oraz na potylicy. Stosowany w sporcie wymagającym większej precyzji, nierzadko w skokach, często u kucy gdy jeźdźcem jest dziecko, nie dające sobie rady na zwykłym wędzidle.
PELHAM
Jest pośrednim typem kiełzna między wędzidłem, a munsztukiem. Podobnie jak wędzidło zbudowane jest z ruchomego ścięgierza złożonego z dwóch ogniw oraz zawiasowo połączonych z nim pierścieni, do których przypina się wodze. Także tak jak munsztuk posiada długie czanki odchodzące od ścięgierza. Paski policzkowe podpięte są do pierścienia na górnej, krótszej czance, a wodze do pierścienia na dolnej, dłuższej czance. Pelham jest kiełznem dźwigniowym, dlatego jako podporę dla dźwigni podpina się pod żuchwą łańcuszek łączący dwa górne pierścienie. Im dłuższe czanki dolne, tym ciśnienie, jakie wywiera kiełzno w pysku konia jest większe. W ten sposób jego działanie może być wzmocnione, nawet kilkukrotnie, dlatego jeździec powinien używać mniejszej siły o mniejszym zakresie ruchu. W celu precyzyjnego oddziaływania kiełzna można używać dwóch par wodzy, często spotyka się jego zastosowanie z jedną parą. Pelham jest jednym z najczęściej stosowanych kiełzn w polo, co świadczy o możliwościach siły jego działania. Jednak jego użycie powinno iść bardziej w kierunku subtelnego przekazywania sygnałów, gdyż do tego zostało stworzone i sprawdza się w tym bardzo dobrze.
MUNSZTUK
Zbudowany z prostego ścięgierza z kabłąkiem i odchodzącymi od niego długimi czankami zakończonymi miejscem do przyłączenia wodzy i ogłowia. Zwykle stosowany w użyciu wraz ze zwykłym wędzidłem, na dwóch parach wodzy, gdzie wodze od munsztuka są cieńsze. Pod żuchwą przechodzi łańcuszek lub pasek podbródkowy połączony z munsztukiem przez pierścienie górnej czanki. Kiełzno to wykorzystuje działanie dźwigni, najpierw oddziałuje w kierunku kącików warg, a w momencie zaciśnięcia łańcuszka na żuchwie, działa ścięgierzem w dół oraz zagłówkiem na potylicę. Ucisk munsztuka jest stały i podniesienie głowy nie daje możliwości uwolnienia się od niego, tak jak ma to miejsce w zwykłym wędzidle. Jego działanie wymusza na koniu wygięcie szyi i utrzymywanie jej w tej pozycji, ponieważ wtedy ścięgierz nie stwarza tak dużego ucisku na żuchwę. Może być stosowany tylko przez doświadczonych jeźdźców i koni starszych, przygotowanych do takiego wysiłku i tak silnego napięcia poszczególnych partii mięśni. Nigdy nie powinien on znaleźć się w pysku młodego konia, gdyż jest kiełznem bardzo ostrym i może wyrządzić krzywdę. Znany z powszechnego użytkowania go w dresażu i w sumie jest to bardziej pozostałość po tradycji, niż konieczność.
HACKAMORE
Kiełzno to nie posiada żadnego elementu, który miałby zostać umieszczony w pysku konia. Zasadniczą częścią hackamore jest bosal, jego wygląd przypomina pleciony ze skóry nachrapnik, jest on zawieszony na pasku, który utrzymuje go w odpowiednim miejscu na nosie. Wodze od hacamore nazywają się mecate, zrobione są z plecionej liny, połączone z bosalem pod żuchwą. Używa się go na luźnej wodzy, wtedy bosal jest swobodnie zawieszony na nosie, co zachęca konia do ugięcia szyi w celu pozbycia się jego ucisku. Celem działania mecate jest nacisk bosala na spodnią część żuchwy, a nie jak powszechnie się sądzi na nos. Stosowanie tego kiełzna, nie należy do łatwych, wymaga dużej precyzji i delikatności, a co najważniejsze doświadczenia. Znajduje ono swoje zastosowanie do nauki koni młodych, przed wprowadzeniem wędzidła. Istnieje także hackamore mechaniczne, z czankami i łańcuszkiem podbródkowym. Działa ono na zasadzie dźwigni, zaciska żuchwę i uciska na kość nosową. Jego stosowanie nie przynosi tak dobrych efektów, gdyż nacisk na nos jest stały i nie ukierunkowuje konia do ustawienia głowy w wygodnej dla niego pozycji. Powinien być używany do przekazywania delikatnych bodźców, w przeciwnym razie taki mechanizm może nawet złamać kość nosową konia.

Eksperyment dr Roberta Cook’a

Eksperyment dr Roberta Cook’a –analiza zachowań koni
Eksperymentu dokonano w październiku 2008 roku, na międzynarodowej konferencji Certified Horseman's Association. Polegał on na ilościowym porównaniu zachowań czterech koni podczas jazdy z ogłowiem wędzidłowym, a ogłowiem bezwędzidłowym - bitless bridle - zaprojektowanym przez dr Cook’a. W celu dokładnego przeanalizowania doświadczenia wykorzystano artykuł umieszczony w Equine Veterinary Journal (2009) oraz filmy przedstawiające cały proces eksperymentu. Wszystkie te informacje zostały udostępnione na stronie internetowej dr Cook’a.
Do przeprowadzenia eksperymentu użyto czterech koni, na co dzień pracujących w szkółkach jeździeckich (Tabela 3). Żaden z nich nie jeździł wcześniej w bitless bridle.
Tabela 3. Wiek, umaszczenie, rasa, płeć, czas użytkowania koni w szkółce [4]
Lp.
Imię
Wiek (lata)
Umaszczenie
Rasa lub rodzaj
Płeć
Długość użytkowania w szkółce
1
Doc
12
Kasztanowaty
Thoroughbred
Ogier
3 lata
2
Rio
7
Kary
Paint
Ogier
4 lata
3
Chivas
11
Kasztanowaty
Appaloosa
Ogier
5 lat
4
Emmy
12
Siwy
Thoroughbred
Klacz
5 miesięcy
Charakterystyka koni:
Lp.
1
Koń „odratowany”; nerwowy; nie może być zaciągany; ma wrażliwą głowę, zwłaszcza w okolicach uszu; ciężki do okiełznania.
2
Koń nadający się dla dzieci; bierze udział w miejscowych zawodach; potrafi skakać na rozpiętość 8 stóp.
3
Koń „odratowany”; po karierze na WKKW; u poprzednich właścicieli leczony był z EPM; ciągle utrzymuje sztywno głowę i szyję; skacze gwałtownie, ale leniwie.
4
Być może koń po karierze wyścigowej; bardzo wrażliwy; potrzebuje dobrej ręki; ma tendencję do pośpiechu, zwłaszcza w galopie; podczas jazdy sztywny na bokach.
Jeźdźcy, którzy dosiadali koni byli certyfikowanymi instruktorami jazdy konnej (Certified Horseman's Association) 3 stopnia, lub wyżej. Każdy z zawodników został przydzielony do jednego konia, gdzie dwóch z nich nigdy nie jeździło przy użyciu bitless bridle (crossunder bitless bridle: Rys.2). Najpierw jeżdżono na ogłowiu z wędzidłem, a zaraz po na bitlles bridle. Reszta zmiennych w przeprowadzanym eksperymencie pozostała stała dla każdego z doświadczeń.
Rys.2 Crossunder bitless bridle -krzyżujące ogłowie bezwędzidłowe. Strona boczna i brzuszna. Objaśnienie: Prawa ręka ciągnąca za wodzę (gruba strzałka) powoduje bezbolesny ucisk na skórze po bocznej, lewej stronie głowy (wąskie strzałki A-E). By zwolnić lub zatrzymać konia, działamy dwustronnie wodzami, przerywanym ruchem, wtedy paski dotykają całą głowę. W żadnym momencie ucisk pasków na skórze (zaznaczone ciemniejszym kolorem) nie wywołuje bolesnej presji, ale działa delikatnie. Ucisk zmniejsza się w kierunku od E do A [4]
Przeprowadzony test miał charakter wysiłkowy i składał się z 27 faz. W każdej z tych faz koń musiał zrobić określone zadanie nadane mu przez jeźdźca. Konie przechodziły przez test dwa razy, po zakończeniu jednego od razu po nim rozpoczynano drugi. Każde taki test trwał około 4 minut, co oznacza, że łącznie konie były badane przez około 8 minut (Tabela 4). Eksperyment został przeprowadzony w krytej hali, w jednakowych warunkach środowiskowych.
Motorykę koni oceniała sędzia z 25-letnim doświadczeniem w sędziowaniu konkurencji ujeżdżenia i innych konkurencji jeździeckich. Podczas eksperymentu oceniała ona konie na każdym etapie, punktując przejścia od 0 do 10. Pisemnie zarejestrowano komentarze oraz ocenę. Także podczas badań dołączono do ubrania sędzi mikrofon, by uzyskać ścieżkę dźwiękową do nagranego filmu (dostęp na stronie: http://www.bitlessbridle.com/cat/Video.html), a chronometrażysta czuwał nad normowaniem poszczególnych faz.
Tabela 4. Test wysiłkowy i arkusz ocen. Komentarze i wyniki sędziego zostały przedstawione na podstawie przejazdu pierwszego konia [4]
Wędzidło
Ogłowie bezwędzidłowe
Faza
Sek.
Komentarz sędziego*
Ocena
Komentarz sędziego*
Ocena
Zatrzymanie
10
Przyciśnięcie wędzidła, otwarcie pyska.
4
Brak wędzidła, mocniejszy kontakt
5
Stęp
20
5
Pysk nieruchomy
5
Zatrzymanie
5
Powolne zatrzymywanie się
4
Dużo spokojniejszy w pysku
6
Cofanie
5
Uniesienie głowy, otwarcie pyska
3
Znacznie poprawione, koń utrzymuje cofanie
8
Stęp
5
Otwarcie pyska
4
Znacznie poprawione, głowa delikatnie podskakuje
7
Kłus roboczy
10
Dość szybki, wygięcie na zewnątrz
4
Bardziej łagodnie w kłusie
7
Kłus skrócony
10
Nierzeczywista różnica w kłusie
3
Widać różnicę, odpowiedź na rękę bez oporu
7
Kłus roboczy
10
Reakcje na niewygodę, otwarcie pyska, wygięcie głowy
4
Widać różnicę, dużo bardziej zrównoważony
7
Stęp/zatrzymanie
5
Powolne, idzie do przodu
4
Dużo lepiej
8
Stęp
5
4
Nie jest tak zrównoważony
6
Kłus roboczy
10
Na przodzie, uniesienie głowy
3
Bardziej regularny, trochę za szybki
6
Kłus wyciągnięty
10
Bardzo niewygodny, podnoszenie głowy do góry i jej wygięcie
4
Trochę bardziej regularny
6
Kłus roboczy
10
Bardziej wygodny
5
-
Stęp/zatrzymanie
5
4
Ładne zatrzymanie, bardzo zrównoważone
8
Stęp i kłus
5
Głowa wygięta na zewnątrz, niewygodne
3
Powinien mieć trochę lepsze ustawienie
5
Galop roboczy
10
Wygięcie na zewnątrz, przejście do kłusa
4
Polepszony, brak ugięcia na zewnątrz
8
Galop skrócony
10
4
Prawidłowe wygięcie, pysk nieruchomy
8
Galop roboczy
10
Poruszanie głową i szyją  przez wędzidło
4
-
Kłus/stęp/zatrzymanie
5
Otwarcie pyska
2
Płynne przejście, bardzo solidne i ładne
8
Zatrzymanie
5
Otwarcie pyska
2
8
Cofanie
5
Mocno cofnięte wędzidło, niewygodne, otwarcie pyska
2
Pysk absolutnie nieruchomy
8
Stęp i kłus
5
Otwarcie pyska, wygięcie na zewnątrz
2
Nie tak zrównoważony
7
Galop roboczy
10
Podrzucanie głowy
2
Zaokrąglony, podąża  na kontakcie w odpowiednim kierunku
9
Galop wyciągnięty
10
Nierówny kontakt ze względu na ruch głowy
3
Ładne wydłużenie, utrzymuje to samo tempo
8
Galop roboczy
10
3
6
Kłus/stęp/zatrzymanie
5
Ciągle otwarty pysk, wędzidło lepiej
4
Bardzo ładnie, jestem pod wrażeniem
9
Zsiadanie
5
W dużej niewygodzie
5
-
Suma
220
95
170
Średnia
3.5
7.08
Zawartość procentowa
35
71
* w wyniku tłumaczenia terminologii ujeżdżeniowej z języka angielskiego, znaczenie komentarzy sędziego mogło ulec drobnym zmianom
Zmiana uzdy na bezwędzidłową nie wpłynęła negatywnie na zachowanie koni. Jak pokazują wyniki, zastosowanie bitless bridle zaskakująco wpłynęło na poprawę komunikacji i uzyskanie wyższych ocen w notach sędziowskich. Średnia ocena z przejazdów koni z wędzidłem wyniosła 3,7, konie z bitless bridle uzyskały średnią ocenę 6,4. Oznacza to, iż w przeciągu 4 minut uzyskano poprawę z przejazdu o nocie „dość złej” na notę „zadawalającą”. W przeliczeniu poprawa reakcji na komunikaty jeźdźca wyniosła od 45 do 109%, średnio około 75% (Tabela 5).
Tabela 5. Średnie wyniki dla 4 koni z 27 etapów każdego testu [4]
Lp.
Wędzidło
Bitless bridle
% poprawy
1
3,38
7,08
109,47
2
4,04
6,37
57,67
3
3,04
5,96
96,05
4
4,30
6,26
45,58
Średnia:
3,69
6,42
75,19