środa, 1 sierpnia 2012

Podsumowanie

W wywiadzie przeprowadzonym dla Świata Koni lekarz medycyny weterynaryjnej, dr Paweł Golonka podsumowując, mówi o polskim sporcie jeździeckim: „Biorąc do ręki listy startowe, w Polsce rzadko spotykamy na nich konie starsze niż 10-letnie. To znaczy, że koń sportowy w Polsce najczęściej kończy karierę, zanim nabierze odpowiedniego doświadczenia i będzie mógł wykorzystać swoje możliwości…A potem słyszymy, że w Polsce nie ma dobrych koni. Są, tylko nie dożywają.”. Taka sytuacja ma miejsce nie tylko w Polsce. Na całym Świecie są ludzie szukający sposobów,  które pozwoliłyby im w krótkim czasie osiągać wysokie wyniki w jeździectwie. Niestety – kosztem zdrowia konia.
 
Niewłaściwe stosowanie wędzidła jest skutkiem występowania większości niebezpiecznych sytuacji, narażających życie jeźdźców i koni. Należy wziąć pod uwagę, że wynikają one często z nieumiejętności jeździeckich. Rozwój jeździectwa podążył za egoizmem ludzi, którzy własne cele postawili ponad dobrem tych zwierząt. W sporcie konnym wędzidło stało się środkiem przymusu, który pozwolił ludziom osiągnąć tak wysokie wyniki, ponad miarę psychicznych możliwości koni.
Precyzja jeźdźca kształtuje się przez lata. Jak się okazuje stosowanie wędzidła wymaga dużych umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Brak odpowiednich kwalifikacji jeźdźców, trenerów oraz sędziów odbija się niestety na zdrowiu fizycznym i psychicznym koni. Metal na delikatnych dziąsłach konia powinien być pomocą jedynie do przekazywania subtelnych sygnałów. Zapewne wśród zawodników olimpijskich jest niewielu, którzy mogliby stwierdzić, że wędzidło nigdy nie zaszkodziło ich koniowi. Patrząc na dzisiejsze jeździectwo i krzywdę, która dzieje się koniom, jestem przeciwna stosowaniu wędzideł przez nieodpowiednio wykwalifikowane osoby oraz jestem za podniesieniem stawianych wymagań wiedzy sędziowskiej. Każde nadużycie wędzidła obrazujące przemoc powinno zostać ukarane. W walce o dobrostan koni sportowych należałoby domagać się, by Międzynarodowa Federacja Jeździecka zezwoliła na ich udział w zawodach bez wędzidła, przy użyciu mniej inwazyjnej pomocy jeździeckiej i zaostrzyła przepisy, co do jego użycia.
By wymagać od konia wielkich wyczynów sportowych, człowiek powinien gruntownie poznać jego anatomię i fizjologię, a sam chcąc uzyskać miano sportowca musi trenować razem z nim, a nie przeciw niemu.
-Sandra Kałużna

1 komentarz: