środa, 1 sierpnia 2012

Wyniki badań Nevzorov Haute École

W trosce o zdrowie konia, które według Nevzorova powinno być najważniejsze, utworzył on Centrum Badań Nevzorov Haute École. Zajmuje się ono obszerną tematyką obejmującą współczesne dyscypliny hipiczne, dostarcza szeroką wiedzę naukową o końskim gatunku, prowadzi badania dotyczące wzajemnych interakcji między koniem, a człowiekiem w aspekcie biologicznym i historycznym. W rozwój Centrum Badań NHE zaangażowani są eksperci i naukowcy, wiodący specjaliści różnych dziedzin naukowych z wielu krajów.
Rys. 3 Schematyczna ilustracja wstrząsu układu nerwowego mózgoczaszki [16]
Objaśnienie:
1. Gałęź nerwu trójdzielnego (n. trigeminus).
2. Zęby drugie przedtrzonowe (dentes premolars II).
3. Nerw twarzowy (n. facialis).
4. Nerw językowy (n. lingualis).
5. Nerw małego podniebienia (n. palatinus minor).
6. Nerw podoczodołowy (n. infraorbitalis).
7. Nerw zębodołowy żuchwy (n. alveolaris mandibulae).
Na zamieszczonym zdjęciu (Rys. 3) został schematycznie przedstawiony wstrząs systemu nerwowego mózgoczaszki, jaki występuje u konia podczas ostrego działania wędzidła. Wyniki badań przeprowadzonych przez Centrum Badań Nevzorov Haute École pokazują, że siła ręki jeźdźca podczas stałego ciągnięcia za wodze na 1 cm kw. jamy ustnej konia wynosi od 50 do 100 kg. Przy użyciu średniej siły wartość ta mieści się między 180, a 220 kg, a podczas szarpnięcia za wodze wędzidło działa z siłą od 220 do 300 kg (są to dane uzyskane na podstawie eksperymentu przeprowadzonego na manekinie konia przez dziecko, kobietę i mężczyznę).
Siła ta rozkłada się bezpośrednio na żywe tkanki jamy ustnej, dotknięte są przez nią dziąsła, wargi, podniebienie, język. Użycie paska podbródkowego wpływa na wywarcie dodatkowego ciśnienia na szczękę i żuchwę. Skutkiem działania wędzidła jest jego wpływ na nerwy twarzowe i inne sąsiadujące nerwy. Prócz szeroko pojętego działania na głowę, oddziałuje ono także na połączenie stawu szczytowo-obrotowego, połączenia kręgów, napięcie mięśni i więzadeł szyi.
Nieodpowiednie użycie wędzidła może spowodować uszkodzenia w jamie ustnej. Mogą powstać rany, pęknięcia błon śluzowych, krwotoki, uszkodzenia neurologiczne, a nawet złamania. Powstający ból przyczynia się do zmian w oddychaniu i rytmice serca.
W sporcie często jeźdźcy stosują procedurę nazywaną „piłowaniem”. Polega ona na intensywnym naprzemiennym ciągnięciu za wodze, przypominającym ruchy, jakie wykonuje się przy użyciu piły. W efekcie wędzidło bardzo mocno ociera się o bezzębną, ostrą krawędź żuchwy, która pokryta jest tylko cienką warstwą błony śluzowej. Dochodzi wręcz do początkowego łamania kości. Podczas „piłowania” centralna część wędzidła (złącze ogniw) przytrzymuje język i wpycha go do gardła. Może doprowadzić to także do złamań zębów.
Wędzidło działa na bezzębną część błony śluzowej, w której nie występuje warstwa podśluzowa, co oznacza, że uciska ono bezpośrednio na nerwy. Wędzidło jest jedną z najczęstszych przyczyn powstawania drgawek klonicznych (napadowe, rytmiczne skurcze mięśni). Są one spowodowane ciągłym uciskiem wędzidła na żuchwę, który prowadzi do nerwobólu nerwu trójdzielnego.
Bóle w gałęzi nerwów czuciowych, które zaopatrują pysk wpływają na zmiany w wyrazie twarzy konia. Zmienia się spojrzenie, ustawienie uszu, by uwolnić się od ucisku wędzidła zwierze otwiera pysk. Koń nie potrafi krzyczeć, ale dowodem wywoływanego bólu są zmiany w jego zachowaniu. Są to sygnały często niedostrzegalne, a znaczące tak wiele, gdyż świadczą o złym postępowaniu z koniem.
Rys. 4 Bolesne zasady działania wędzidła [16]
Przy użyciu ilustracji (Rys. 4) omówiono wpływ zwykłego wędzidła na poszczególne części ciała konia.
Wędzidło spoczywa w pysku konia na wargach, dziąsłach i języku. Język jest bardzo wrażliwy gdyż jako narząd zmysłu posiada liczne zakończenia nerwowe. Podczas bardzo silnego ciągnięcia za wodze wędzidło uciska język i powoduje jego cofanie się w stronę gardła. Czasami, by uciec od bólu koń znajduje dla siebie rozwiązanie poprzez przełożenie języka nad wędzidło. Ludzie jednak zamiast dostrzec w tym przypadku problem cierpienia zwierzęcia, uciekają się do kupna innego kiełzna, wymyślnego patentu, który uniemożliwi koniowi przekładanie języka.
Rys. 5 Na pierwszym planie uszkodzona kość żuchwowa w stosunku do zdrowej kości na dalszym planie. 1- kostne ostrogi; 2-zwietrzałe zęby przedtrzonowe żuchwy; 3-puste wklinowanie, ząb pierwszy i połowa drugiego zostały utracone; 4-zapalenie kości [3]
Powyższa ilustracja (Rys. 5) przedstawia uszkodzenia w żuchwie konia powstałe na skutek działania kiełzna. Z pośród zbiorów czaszek z wszystkich muzeów historii naturalnej w USA stwierdzono u 75% występowanie uszkodzeń w postaci kostnych ostróg. Wędzidło ściera powierzchnie i brzeg krawędzi pierwszych zębów przedtrzonowych w żuchwie. Uderzenia wędzidła o zęby powodują podrażnienie nerwów zębodołowych i sąsiadujących wywołując ostry ból (zdjęcia kości żuchwy dr Roberta Cook'a).
Centrum Badań NHE wraz z ekspertami medycyny sądowej (Forensic Medical Examination Office) w Sankt Petersburgu, dokonał sekcji zwłok jedenastu koni ujeżdżeniowych. Sześć z nich było używane w ujeżdżeniu dłużej niż pięć lat, dwa uznane były jako „trenowane”, reszta to konie prywatne „do jazdy” z ukierunkowaniem na ujeżdżenie, ale nie brały udziału w zawodach. Przyczyną ich śmierci były głównie schorzenia ze strony układu pokarmowego (kolka) i otwarte złamania kończyn.
Fot. 1 Mechaniczne zganaszowanie. Widoczne siłowe działanie ręki jeźdźca [16]
W konkurencji ujeżdżenia jeźdźcy często mechanicznie ganaszują konie, poprzez ciągnięcie za wodze i silne działanie kiełzna uzyskują oni siłowe ustawienie głowy i szyi  (Fot. 1). Ponieważ ślinianki przyuszne umiejscowione są między ogonową częścią pionowej gałęzi żuchwy i atlasem, oddziałuje na nie siła ucisku, jaką wywiera pionowe ułożenie głowy. Przymusowe zebranie powoduje długotrwałe ściskanie gruczołów ślinowych, a ich słaba gęstość, w porównaniu do tkanki mięśniowej nie pozwala na pełną ochronę tętnic i żył. Silne zgięcie głowy skutkuje także zaciśnięciem górnych dróg oddechowych w kącie żuchwy, ograniczając przepływ powietrza.
Wyniki autopsji wykazały poważne zmiany w śliniankach przyusznych koni, rzutujące na zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu. Zaobserwowano zmiany w postaci krwiaków o głębokości sięgającej od 3 do 13 cm (Fot. 2). Miejsce występowania ślinianek w rzeczywistości powinno posiadać kolor szaro-żółto-różowy. Zewnętrzne tkanki podskórne zachowały naturalny, odpowiedni im kolor, oznacza to, że powstałe urazy nie pochodzą z przyczyn zewnętrznych takich jak uderzenia, czy rany.
Ucisk na śliniankę przyuszną powoduje szkody nie tylko w okolicach żył i tętnic, ale i uszkadza wiele nerwów czuciowych. W efekcie koń cierpi odnosząc oszałamiający ból. Zmiany zaobserwowane w miejscu występowania krwiaków wykazały ich wielowarstwowość, co jest dowodem na to, iż koń już z uszkodzonym gruczołem ślinowym był zmuszany wielokrotnie do dalszej pracy „w zebraniu”. Doprowadziło to do kolejnych krwotoków wewnętrznych wywołanych poprzez ucisk na tętnice i żyły.
Fot. 2 Krwiak na głębokości ok. 1 cm [19]
W konsekwencji, u badanych koni obserwowano częściowe lub całkowite kruszenie się ślinianek, wywołało to zaburzenia całego układu pokarmowego. Brak pełnej sprawności głównego gruczołu ślinowego i zranienia gruczołu podjęzykowego, spowodowane przez działanie kiełzna, doprowadziły do zmiany ilości i chemicznego składu wydzielanej śliny. Naruszenie równowagi w procesie trawienia doprowadziło do stanów zapalnych żołądka, jelit, wystąpienia owrzodzeń, a w końcu kolki i stanu zagrożenia życia.

21 komentarzy:

  1. Szok ,historia kiełzn to historia kontroli koni za pomocą bólu :( ogromnego bólu
    czas to zmienić i przestać katować konie drodzy miłośnicy tych zwierząt !

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaaaaa ! biedne konie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedne konie- ale dobrze, że jest coraz więcej ludzi, którzy to widza i chcą zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko jak to można zmienić? trzeba by było wymyślić nowy sposób "sterowania" końmi podczas jazdy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę...końmi nie "steruje się" za pomocą wodzy....to tylko jedna z pomocy- nie musisz mieć do tego kiełzna! z resztą samo kiełzno też nie jest złe...tylko ręcę które nie umieją go uzywać..

      Usuń
    2. tak na dobra sprawe koniem mozesz sterowac samym dosiadem, lydki, osadzenie sie w siodle. Dla tego od zawsze preferowane bylu u mnie oglowia bezwedzidlowe

      Usuń
  5. Od kiedy "steruje" się koniem za pomocą wodzy i kiełzna??? Coś takiego może napisać tylko kompletny ignorant, który "wozi się" a nie jeździ konno! Konia prowadzi się DOSIADEM! Można z powodzeiem jeździć całkowicie bez wodzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Dobry jeździec powinien umieć jeździć konno kontrolując konia własnym dosiadem oraz łydkami. Wodze i wędzidło nie są potrzebne :) Najlepiej nauczyć się prowadzenia konia dosiadem poprzez częste jazdy na oklep - cóż.. tyłek trochę poboli, będziemy wytrzęsieni na wszystkie strony, ale poprawimy swój dosiad i równowagę :D
      Poza tym można kupić specjalne ogłowia bez wodzy :) Należy też pamiętać, że prawidłowo dobrane wędzidło nie powinno kaleczyć konia

      Usuń
    2. Hmmm... G'woli przypomnienia:
      1. Koń nie odczuwa bólu w ten sam sposób co ludzie, więc całe to gdakanie o "NIEWYOBRAŻALNYM" bólu jest średnio zasadne.
      2. Jak nie wędzidło to co? Już widzę jak genialni jeździeccy używają hakamore... Yhy... W moim mniemaniu złamanie kości nosowej jest bardziej bolesne...
      3. "(...)szarpnięcia za wodze wędzidło działa z siłą od 220 do 300 kg(na cm^2)", Oczywiście, dla porównania do wygięcia porządnego pręta stalowego o średnicy 1 cm potrzebna jest siła około 240 kg/cm^2. Czyli w skrócie jeśli to co jest tam napisane było by prawdą, większość koni miała by wyrwaną dolną szczękę... Gdyż do złamania kości lub rozerwania tkanki miękkiej są potrzebne o wiele mniejsze siły, co dowodzi delikatnie rzecz ujmując, niskiej jakości źródeł.
      4. Nawet jeśli będziemy żyć w hipotetycznym świecie w którym powyższa teoria jest prawdą, to i tak nic by ten artykuł nie zmienił.
      5. CZEKAM NA HEJT <3

      Usuń
    3. Ciekawe skąd wiesz, jak konie odczuwają ból... Z obserwacji pewnie nie, bo byś go widział w ich mowę ciała. To że nie mają dźwięku dla bólu nie oznacza że go nie odczuwają.

      Usuń
    4. przecież to jest zwykły, bezempatyczny troll, nowoczesny Kartezjusz dla ubogich - szkoda wręcz czasu, by mu tłumaczyć, czemu jest idiotą...

      Usuń
  6. to co czasem robią ujeżdżeniowcy to tragedia...Ile razy wszystko jest na siłę...ile razy trenerowi nie chce się włożyć więcej pracy w trening i uzywa patentów, które byłyby tak naprawdę zbędne...dlaczego ludzie, którzy się tym zajmują pozwalają na to? Czemu podobają im się nienaturalnie wygięte głowy po samą pierś? Spienione pyski, kiełzna, które nawet nie przypominają kiełzna a kupę złomu? Pieknie wygląda, gdy ktoś radzi sobie z koniem praktycznie bez użycia rąk, w zwykłym wędzidle...wszystko dosiadem...przez codzienny trening i pracę, ale z miłością do zwierzęcia jednocześnie...Są i tacy, którzy potrafią bez ogłowia...bo się da...tylko trzeba chciec, być cierpliwym i naprawdę kochać zwierzę a nie sam sport...

    OdpowiedzUsuń
  7. Naturalsi jebani sie znalezli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Naturalsi tylko ludzie myślący!! Jeśli ktoś nie potrafi w swym małym rozumku wyobrazić sobie że można współpracować z tymi zwierzętami bez patentów i bez siły to zaczyna wszystkich obrażać. Ja jeżdżę i przy użyciu wędzidła i bez dlaczego?? Bo się tak po prostu da!! Wędzidło w rękach odpowiedzialnego i wyczulonego jeźdźca wcale nie robi mu krzywdy pod warunkiem że nauczony jest on kierowana konia własnym ciałem!! No ale do tego trzeba mieć pewną wiedzę i umiejętności drogi ignorancki Anonimie!!

      Usuń
    2. Klasycy zawsze mają klapki na oczach ,kon do nich mówi a oni nie kapują :) Dla nich najważniejsza jest przemoc,wobec konia oczywiście.Najlepiej założyć paski,patenty ,ciasno,bolące kiełzno,zaszarpać ,zakatować ,bo klasyk rządzi a koń cierpi.Nie dziwię się że kon często ucieka z wybiegu od takiego kata. Wypuść konia i klasyka na wybieg to od razu widać jak się ''lubią''

      Usuń
    3. Tak samo są ślepi wśród naturalsów niewyuczonych, jak i wśród takich "klasyków". Wystarczy trochę poszukać i poczytać, aby zobaczyć, że klasyczna jazda jest również naturalna, ponieważ na wędzidle nie każdy po prostu potrafi jeździć. Karen Rolf jest świetnym przykładem klasyka, który jeździ na wędzidle, jak i bez. Jazda konna jest dla inteligentnych ludzi, klasyków i naturalsów.

      Usuń
  8. Wszytsko łądnie pięknie ale wg mnie to wszystko zależy od przypadku... ogólnie konia powinno kierować się dosiadem jednak dużo koni jest "robionych" na szybko, szybko wsiadają na nie jeźdzcy którzy naoglądali się bolka i lolka gdzie hamuje się wodzami.. Myślę że patrzenie na konia tylko i wyłącznie jak na potulną ofiarę nie jest właściwe... koń to takrze zwierzę które może być złośliwe. Może to być pourazowe od złego kontaktu z człowiekiem ale może taki mieć poprostu charakter. Jezdzić na takim koniu bez wędzidła jest niebezpieczne... Więc myślę że najlepiej będzie jak ci co kochają konie postarają się popracować nad swoim dosiadem by wodzy używać jak najmniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie pieknie to najlepiej poznać badania i w nie wreszcie uwierzyć ,bo niestety są prawdziwe .Polecam ''Metal w pysku '' http://www.bitlessbridle.com/index.php?main_page=product_info&cPath=5&products_id=17

      Usuń
  9. Jazda konna jest dla cierpliwych i inteligentnych a niestety wielu to buraki na koniach którzy bólem ,przemocą sie ''komunikują'' Ta wasza jazda na kontakcie jest barbarzyńska ,szkoda ze was nic nie boli gdy klepiecie tyłki w siodle ,jakze czesto niedopasowanym :(

    apropo ogłowia bez wedzidła to na te potrzeby badan nad kiełznami stworzono nowe ogłowie bitles bridle dr.Cook ,zostało zbadane i obecnie jest najlepszym nowoczesnym ogłowiem na rynki ,popularnr poza granicami naszego zacofanego polskiego kraju :) Na tym ogłowiu powinien juz kazdy kon chodzic .
    polecam inteligentnym http://bitlessbridle.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem !,uczy jedynie jak kon ma się ciebie bać i uciekac od ciebie ,nie dziwie się ze tak wielu klasyków ma problemy ze swoimi końmi ,bo jak koń ma lubić kata ? jak ma mu zaufać gdy ciągle śmiga batem i szarpie na pysk zadając ogromny ból często do krwi?

    OdpowiedzUsuń
  11. 44 yr old Business Systems Development Analyst Estele Mapston, hailing from McCreary enjoys watching movies like Nömadak TX and Table tennis. Took a trip to Longobards in Italy. Places of the Power (- A.D.) and drives a Ferrari 250 GT SWB Berlinetta Competizione. Czytaj dalej

    OdpowiedzUsuń